Od pomysłu do realizacji

Początki Stowarzyszenia sięgają końcówki lat 90. Stowarzyszenie powstało z inicjatywy osób niepełnosprawnych, mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Borowej Wsi, prowadzonego przez Caritas. Młodym ludziom zaczęło przeszkadzać to, że ich życie toczy się zgodnie z ustalonymi schematami, wszystko mają „podstawione pod nos”, łącznie z posiłkami. Wtedy narodził się pomysł, który miał zainicjować aktywność tych osób w DPS i poza nim. Wśród założycieli Stowarzyszenia był m.in. Pan Marek Plura (obecnie senator), Arkadiusz Kubica, Tomasz Sieńko, który w tamtym czasie był opiekunem w DPS w Borowej Wsi. Pod koniec 1999 r. uchwalono statut, do sądu rejestrowego w Katowicach złożono odpowiednie dokumenty. Z początkiem lutego 2000 r. Stowarzyszenie „Dobry Dom” zostało zarejestrowane w KRS.

Zamiana ról

Kluczowe osoby, które stanowiły trzon Stowarzyszenia usamodzielniły się i opuściły DPS. Marek Plura ukończył studia i poznał przyszłą żonę, Arkadiusz Kubica usamodzielnił się. Tomasz Sieńko jako jedyny pełnosprawny wśród tej trójki, wrócił do swoich rodzinnych stron, do Woli Zarczyckiej. W roku 2002 na terenie gminy Nowa Sarzyna pan Tomasz zaczął tworzyć struktury Stowarzyszenia. Na początku Stowarzyszenie zostało zarejestrowane jako oddział Stowarzyszenia „Dobry Dom” z główną siedzibą w Katowicach. Działalność oddziału Stowarzyszenia na terenie Woli Zarczyckiej była dużo bardziej intensywniejsza niż głównego trzonu zarejestrowanego na Śląsku. To spowodowało zamianę ról. Stowarzyszenie w Katowicach zostało oddziałem Stowarzyszenia, a głównym trzonem został oddział z Woli Zarczyckiej. W późniejszym okresie oddział ze Śląska przestał działać.

Nowy adres

Stowarzyszenie nie miało siedziby, a potrzebowało adresu. Z pomocą przyszedł ksiądz proboszcz z Woli Zarczyckiej, który udostępnił budynek w surowym stanie, budowany na potrzeby społeczności przez Fundację „Wzrastanie”. Pod adresem Wola Zarczycka 129 A zostało zarejestrowane Stowarzyszenie „Dobry Dom”. Ten adres nie zmienił się do dzisiaj.

Niełatwe początki

Członkowie Stowarzyszenia spotykali się, organizowali szkolenia z zakresu technik asekuracji i pomocy osobom z niepełnosprawnościami, wyjeżdżali na basen, współpracowali z Bankiem Żywności.

Wszystkie działania były dość kosztowne i pomału zaczęły przerastać możliwości finansowe Stowarzyszenia. Pojawiło się pytanie – co dalej? Postanowili zaryzykować i stworzyć ZAZ, który da pracę osobom z niepełnosprawnościami i konkretne fundusze. W tym okresie wręcz niemożliwe było znalezienie pracy dla osób z niepełnosprawnościami. Rok 2005 to początki funkcjonowania ustawy i rozporządzenia o rehabilitacji osób z niepełnosprawnościami. Trzeba było zaryzykować. Złożyli wniosek do Urzędu Marszałkowskiego, do wojewody o utworzenie Zakładu Aktywności Zawodowej. W 2004 r. wniosek nie uzyskał pozytywnej opinii, ponieważ Stowarzyszenie nie miało czym zabezpieczyć dotacji. Przeszedł wniosek naszych przyjaciół z Rymanowa i oni jako pierwsi dostali pozwolenia na założenie Zakładu.

Nie poddamy się

Nikt nie zamierzał się poddać. Rozpoczęła się intensywna współpraca z samorządem w gminie Nowa Sarzyna a przede wszystkim Starostwem Powiatowym w Leżajsku. Odważną decyzję podjął ówczesny starosta Pan Zbigniew Rynaszewicz, który przekazał Stowarzyszeniu budynek po byłych warsztatach szkolnych w Nowej Sarzynie. Dzięki temu pojawiła się możliwość zabezpieczenia dotacji. Od 20 grudnia 2005 r. w Nowej Sarzynie działa Zakład Aktywności Zawodowej, jeden z pierwszych zakładów, które powstały na Podkarapciu i w Polsce.

Zakład zaczął się rozwijać. Na początku było to 30 osób z najcięższą niepełnosprawnością, które weszły na drogę rehabilitacji i aktywizacji w trzech pracowniach: wikliniarskiej, stolarskiej i rzemiosł różnych. Obecnie zatrudnionych jest 106 osób z powiatów leżajskiego, przeworskiego, rzeszowskiego, niżańskiego i kolbuszowskiego, z którymi ZAZ współpracuje i daje możliwość rozwoju.

W Woli Zarczyckiej powstały Mieszkania Treningowe, Chronione wspomagane, w których przebywają podopieczni Stowarzyszenia. Wcześniej odbywali treningi usamodzielniania się, radzenia sobie w różnych sytuacjach życiowych. Mieszkania powstały w ramach projektu unijnego, po jego zakończeniu z mieszkań korzystają również uchodźcy wojenni z Ukrainy.

Pomagać dzieciom

Stowarzyszenie pomagało głównie osobom dorosłym, ale dobro dzieci leżało wszystkim na sercu. Przypadek sprawił, że do siedziby Stowarzyszenia przyszedł ksiądz z miejscowości Korczowiska, który zaproponował, by Stowarzyszenie zainteresowało się nieużywanym budynkiem szkoły, który tam niszczeje. Po różnych spotkaniach z radą sołecką i mieszkańcami wsi pojawił się pomysł, by utworzyć warsztat aktywności zawodowej, który miał aktywizować osoby z niepełnosprawnościami. Okazało się, że niedaleko funkcjonuje już takie miejsce, więc nie było sensu powielać tematu. Pojawiła się nowa myśl, by utworzyć Ośrodek Rewalidacyjno Edukacyjno Wychowawczy, który będzie zajmował się rehabilitacją i edukacją dzieci z głęboką niepełnosprawnością i ze sprzężonymi niepełnosprawnościami. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. W maju 2016 roku rozpoczął się remont, a we wrześniu troje dzieci miało już zajęcia w ośrodku.

Jestem żebrakiem, ale szlachetnym, nie żebram pod kościołem

Wielu ludzi pomagało i wciąż pomaga Stowarzyszeniu w zbieraniu funduszy na cele statutowe, potrzebne remonty i zakup sprzętu. Bez zaangażowania rodzin, przyjaciół, znajomych i pracy społecznej, trudno byłoby w tak krótkim czasie zrealizować tyle zadań, powołać do życia Stowarzyszenie, ZAZ w Nowej Sarzynie, Ośrodek w Korczowiskach. Rozwinęła się działalność gastronomiczna. Na terenie ZAZ utworzona została kuchnia, a w Leżajsku na dworcu PKP powstała kawiarenka „Poczekalnia”, następnie bar Dworcowy. Wszystko to w wyniku dobrej współpracy z powiatem, samorządami, przedsiębiorcami, .ludźmi dobrej woli.